(Szacunkowy czas czytania: 3 min.)
Dla chrześcijan Jezus z Nazaretu jest wzorem do naśladowania. Rzadziej mówi się o tym, że może też być przykładem mówcy – i to dla wszystkich, niezależnie od światopoglądu. Jak przemawiał ten najczęściej cytowany mówca w dziejach świata?
Zacznij od problemów słuchaczy – tego, co ich boli
Mowy Jezusa zapisane w Biblii nawiązują do codziennych problemów słuchaczy. Od czego zaczyna się ta najsłynniejsza, “Kazanie na górze”? Od nawiązania do zmartwień słuchaczy: poczucia duchowej pustki, smutku, niesprawiedliwości, prześladowania. O czym Jezus rozmawiał z kobietą która przyszła do studni? O czerpaniu wody, a potem o jej sprawach małżeńskich (o których dziś napisałaby na FB, że “to skomplikowane”).
Co boli twoich słuchaczy? Z czym mają największy problem, jeśli chodzi o twoją dziedzinę? Poznaj go i znajdź rozwiązanie, a potem to zaprezentuj.
Używaj przykładów z życia
Zorganizowałeś imprezę, a goście nie przyszli? Zgubiłeś coś cennego? Marzyłeś o znalezieniu czegoś cennego? Posiałeś rośliny i jedne wyrosły, a inne nie? Pokłóciłeś się z kimś, a potem żałowałeś? A może ktoś postąpił wobec ciebie nie fair, a potem było mu głupio przeprosić? Odnalazłbyś się w przypowieściach Jezusa, tak jak jego słuchacze.
Skomplikowane treści można przekazywać w prosty sposób. Trzeba tylko zastanowić się, jaka jest główna myśl, a potem wyjaśnić tę samą myśl na przykładzie ze świata słuchaczy.
Wykorzystuj aktualności
Myślisz, że plotki i sensacje to wynalazek XX wieku? Błąd! Słuchacze Jezusa plotkowali na przykład o niepełnosprawnym żebraku, o niedawnej katastrofie budowlanej i o złym postępowaniu władz. On to wykorzystał, by opowiedzieć o kwestii indywidualnej odpowiedzialności. Uff, poważny temat, do tego mocno teoretyczny, prawda? A jednak dzięki nawiązaniu do tego, czym żyli słuchacze, można go było zaprezentować prosto i zrozumiale.
Poznaj świat swoich słuchaczy. Dowiedz się co ich interesuje, bulwersuje, śmieszy, martwi, a potem nawiązuj do tego w swoich prezentacjach.
Wykorzystuj przestrzeń
Wspomniane “Kazanie na górze” nosi taką nazwę, bo Jezus widząc tłumy po prostu wszedł na wzniesienie. Innym razem wypłynął łodzią na jezioro i stamtąd przemawiał. To naturalne, że głos lepiej się roznosi po wodzie albo gdy mówca stoi wyżej.
Nie musisz kupować łódki, ale oprócz tego CO i przede wszystkim PO CO mówisz, zorientuj się także GDZIE mówisz. Czy będziesz dobrze widoczny? Czy będzie cię dobrze słychać? Może warto trochę przeorganizować przygotowane miejsce, żeby słuchacze mieli większy komfort?
Miej jeden główny temat
Jezus mówił o różnych sprawach do różnych ludzi. Do ziomków i do obcych. Do wykształconych i niewykształconych. Do sympatyków i do przeciwników. Nawiązywał do łowienia ryb, uprawy roślin, relacji rodzinnych, podatków, rozliczeń między pracodawcą a pracownikami, a nawet do inwestowania pieniędzy.
A jednak wszystkie przemówienia tak czy owak prowadziły do jednego głównego tematu: Królestwa Bożego. Mówił o tym i to samo polecił współpracownikom. Gdy przychodził Jezus, zbierały się tłumy słuchaczy, bo wiedziały o czym będzie mówił.
Miej swoją główną myśl, główne przesłanie i prowadź do niej we wszystkich prezentacjach, o czymkolwiek i do kogokolwiek byś mówił.
Gdy trzeba, bądź stanowczy
Wywrócenie straganów i wypędzenie handlarzy ze świątyni przy pomocy bata pewnie zakończyłoby się dzisiaj przyjazdem policji. Ale czy wyobrażasz sobie mówcę, który nazywa przeciwników żmijami? Hipokrytami? “Cudzołożnym pokoleniem”? (hmm, ciekawe jak to powiedzieć we współczesnym języku…) A jednak to właśnie zrobił Jezus, choć pamiętamy go głównie z wypowiedzi o miłości i przebaczeniu.
Na wszystko jest czas, mówi Biblia w innym miejscu. Nie musisz posuwać się do agresji czy wulgarności, ale nie musisz też chować swojego stanowiska za okrągłymi zdaniami, żeby tylko nikt się nie obraził albo cię nie skrytykował. “Mów tak – tak, nie – nie.”
Miej poczucie humoru (nawet jeśli jesteś poważny)
Jezus kojarzy nam się raczej z powagą, ale gdyby wczytać się w relacje biblijne, to miał też poczucie humoru. Obraz człowieka podającego komuś kamień, gdy został poproszony o chleb, albo gra słów z wielbłądem przechodzącym przez ucho igielne (zarówno to prawdziwe, krawieckie, jak i wąską bramę Jerozolimy o tej nazwie) musiały wywołać rozbawienie słuchaczy. Przynajmniej tak to sobie wyobrażam…
Dla niektórych mówców włączanie humoru do prezentacji może być dużym wyzwaniem (uwierz mi, wiem coś o tym). Ale nawet jeśli jesteś poważnym człowiekiem mówiącym poważne rzeczy przy poważnych okazjach – czasem pozwól słuchaczom po prostu się uśmiechnąć.
Oczy otwarte na otoczenie, koncentracja na celu, miłość do słuchaczy połączona ze stanowczością, stała treść w elastycznej formie – to wszystko można powiedzieć o przemówieniach Jezusa z Nazaretu. Czego ty możesz się nauczyć z tych przykładów?