Jak zrobić poprawną prezentację? Każdy mniej-więcej wie, choć nie każdy stosuje: miej cel, mów wyraźnie, powtórz trzy razy… Ale co zrobić, aby poprawna prezentacja była prezentacją mistrzowską? Jak sprawić, by słuchacz był skupiony, zapamiętał co trzeba, nagrodził cię oklaskami, a potem zastosował nową wiedzę w życiu?

1. Zacznij od historii

„Jeśli nie wiesz jak zacząć, zacznij od historii” – często to powtarzam i sam stosuję. Ale jeśli WIESZ jak zacząć, to pewnie też wybierzesz historię! Historia, nawet niezbyt sprawnie opowiedziana, wciąga bardziej od suchych faktów. Możesz przekazać – krótko – jakąś ciekawostkę związaną z tematem, zrelacjonować rozmowę jaką niedawno odbyłeś, albo opowiedzieć, jak sam zainteresowałeś się tematem, jak sam byłeś nowicjuszem.

2. Mów osobiście

Wielu znanych mi mówców i prezenterów ma z tym duży problem. Nawet ci z przerośniętym ego chowają się za cudzymi cytatami i śmiesznymi obrazkami ściągniętymi z Internetu. Inni leczą kompleksy udając kogoś, kim nie są. Mało kto jest naprawdę sobą… Tymczasem żaden wielki mówca nie stał się wielki udając kogoś innego! Mów o SWOICH doświadczeniach i o SWOICH wnioskach.

3. Podziel temat na 3 punkty

Podział na trzy części wydaje się tak naturalny, że stosuje się go wszędzie. Tak robili autorzy antycznych tragedii, tak robił Steve Jobs prezentując swoje nowe iSprzęty. W tym tekście jest 7 punktów, ale jest on przeznaczony do czytania. Jeśli słuchasz, liczy się tylko to co zostało Ci w głowie za pierwszym razem – a podział na trzy logiczne części bardzo to ułatwia. Jakie trzy słowa wiążą się z tematem? Jakie trzy najważniejsze argumenty uzasadniają główną tezę? Jakie są trzy największe korzyści prezentowanego pomysłu? Po pierwsze…, po drugie…, po trzecie…

4. Użyj rekwizytu

To ożywia prezentację tak samo jak historia, zresztą trudno użyć rekwizytu BEZ historii. Jeśli mówisz o czymś materialnym (na przykład produkcie), sprawa jest prosta. A jeśli temat jest abstrakcyjny? Jeśli przedstawiasz raport roczny – przynieś go, pokaż, jaki jest gruby, ile kosztował pracy. Weź dwa przedmioty, aby porównać wielkość. Przynieś identyfikator z pierwszej pracy, pożycz od dziecka zabawkę, żeby zobrazować to, o czym mówisz. Możliwości są naprawdę nieograniczone i w każdej prezentacji, na najbardziej poważny i abstrakcyjny temat, możesz użyć jakiegoś rekwizytu. Ja kiedyś tłumaczyłem pojęcie asertywności na przykładzie butelki z wodą mineralną, ale o tym opowiem innym razem…

5. Nawiązuj do świata znanego słuchaczom

Amerykańscy mówcy, gdy mówią o jakiejkolwiek powierzchni, przeliczają ją na boiska do baseballa, a nawet największe wskaźniki makroekonomiczne dzielą przez liczbę mieszkańców i podają w dolarach na osobę. Używaj przykładów i porównań odnoszących się do świata słuchaczy. „Jest to warte milion złotych” – mało kto widział milion w gotówce, więc przelicz tę kwotę na coś, co Twój słuchacz naprawdę może dotknąć, zobaczyć, poczuć! Ile czasu musiałby pracować na to z dotychczasową efektywnością, co mógłby za to kupić, ile musiałby dziennie zaoszczędzić? „Opanowanie tej umiejętności wymaga X godzin nauki” – ile to czasu dziennie? Tygodniowo? Jak długo musiałby trwać cały kurs?

6. Zacznij i zakończ tym samym motywem

To metoda stosowana przez twórców mistrzowskich scenariuszy filmowych. „Matrix” zaczyna się i kończy sceną z telefonem – dlaczego? Znajomy element sygnalizuje, że zbliża się zakończenie, ale i koncentruje uwagę na te ostatnie minuty. Całość robi zgrabną pętlę, a to bardzo ułatwia ułożenie sobie w głowie całości. Jeśli korzystasz z PowerPointa (lub jego odpowiednika), powtórz na końcu pierwszy slajd. Zauważ, że najlepiej zapamiętujesz to, co się wyróżnia oraz to, co jest na początku i na końcu. Warunek? Zapamiętujesz, jeśli wiesz, że to będzie koniec.

Zatem na zakończenie – ostatnia siódma wskazówka:

7. Zakończ emocjonalnie

Początek wystąpienia jest ważny, bo wciąga. Jeszcze ważniejsze jest zakończenie, bo z tym słuchacze zostaną po twojej prezentacji. Jak myślisz: zapomną cię natychmiast, czy będą myśleć o tym, co mówiłeś jeszcze długo później? Co zrobić, aby myśleli? Podsumuj fakty, oczywiście, ale dodaj emocje: opowiedz mocną historię (śmieszną albo refleksyjną), zadaj wnikliwe pytanie, wezwij do działania.

Miej cel, mów wyraźnie, powtórz trzy razy… Jest masa prezenterów, mówców i szkoleniowców, którzy nie potrafią nawet tego. Ci, którzy potrafią – najczęściej robią poprawne metodycznie prezentacje, które tuż po ostatnim słowie i slajdzie cudownie wyparowują z pamięci słuchaczy. A Ty? Chcesz robić prezentacje byle jakie, poprawne, bardzo dobre, mistrzowskie? Wierzę, że mistrzowskie. Czy stosujesz wszystkie siedem opisanych wyżej wskazówek? Sprawdź plan swojego najbliższego wystąpienia!

…i regularnie czytaj nowe teksty na stronie głównej – znajdziesz w nich kolejne porady.

Ciekawe? Podziel się z innymi, udostępnij to!
Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Share on LinkedIn
Linkedin
Email this to someone
email